Yamaha wraca do przeszłości, wypuszczając powyższy produkt. Keytar jest połączeniem Keyborda oraz gitary i był on bardzo popularny w ubiegłym wieku. Czy wypuszczenie odnowionego instrumentu ma sens?- z pewnością tak, ponieważ jest to jakby nie patrzeć coś innego.
Sonogenic kosztuje 500$ i oferuje wiele funkcji, zaczynając od klawiatury, poprzez przyciski do przesuwania oktaw na gryfie i kończąc na wielu efektach dźwiękowych. W głównej części znajduje się 37 klawiszy, a ponad nią przyciski odpowiedzialne za sterowanie instrumentem. Znajdziemy tam pokrętła do zmiany wysokości tonu, zmiany oktaw, modulacji tonu, transpozycji klawiszy i wiele innych funkcji, które prawdopodobnie znajdziemy w innych keyboardach, czy elektrycznych pianinach. Poza tym z poziomu Keytara możemy sterować muzyką z telefonu, dzięki przyciskom do przewijania i pomijania utworów.
Jedną z ważniejszych cech tego urządzenia jest moduł bluetooth, dzięki któremu Keytar może komunikować się z naszym smartfonem. Ale w jakim celu?- ten instrument połączy się z telefonem, zanalizuje naszą bibliotekę muzyczną i pomoże nam zagrać samemu ulubione utwory. Wszystko to za sprawą specjalnej aplikacji. Urządzenie wyposażone jest w port słuchawkowy mini Jack 3.5mm i 30 efektów dźwiękowych oraz 2 zestawy perkusyjne. Na boku instrumentu znajdziemy również niewielki wyświetlacz LCD, który pokazuje podstawowe informacje.
Dzięki unikalnemu trybowi JAM, możemy grać bezbłędnie każdy utwór. Nieważne co naciśniemy, to i tak będzie dobrze brzmieć. To właśnie ta cecha odróżnia Keytara Yamacha od innych instrumentów. Tak więc czy nadal mamy do czynienia z „instrumentem”, czy już raczej z zabawką/gadżetem. Myślę że tak, a ponadto jest to gadżet dla ludzi, którzy nigdy nie byli obdarzeni talentem muzycznym, a chcieli grać na instrumentach. Jak za cenę około 1800 zł jest to całkiem ciekawa opcja głównie ze względu na mobilność. Dzięki małej wadze i rozmiarowi, możemy zabrać to urządzenie praktycznie wszędzie.
